Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

page

Legenda polskich pociągów pancernych biorących udział w kampanii wrześniowej jest obecna od dawna na tym forum.
Były także, jak wiadomo, używane podczas I wojny światowej oraz wojny polsko - rosyjskiej 1919 - 1920 roku.

Przypadkowo natknąłem się na spory zbiór arcyciekawych pocztówek. Jedna z nich wydała się mi szczególnie interesująca.
Zobaczcie sami.

GSE

Te litery, ten krój, ten styl pisania coś pięknego, tego już nigdy nie będzie...

Berjer

nutek

O, nie tylko w międzywojniu. Do końca 2000 roku były wydawane dowody osobiste z kaligrafowanymi wpisami (przynajmniej na początkowych stronach), czym zajmowali się wyspecjalizowani w tym pracownicy.

phinek

Słyszałem, że ponoć amerykanie w ogóle doszli do wniosku, że wystarczy dzieciom dać klawiaturę, bo ręcznie już nie trzeba umieć pisać Very Happy

Niech tak działają i zobaczymy jak za 20 lat będzie wyglądała Ameryka gdy będą mieli awarię zasilania.

page

Przebyłem wieloletni okres badań genealogicznych mojej rodziny w wielu archiwach. Najstarsze dokumenty pochodzą z początku XVII stulecia.
Widywałem teksty pisane pięknym, kaligraficznym pismem, ale i zdarzały się akta zupełnie nieczytelne.
Chętnie zademonstruję przykłady przy okazji, gdyż zgromadziłem już spora bazę danych w skanach.

Wracając do wątku o pociągach pancernych (jak w temacie) znalazłem zdjęcie dotyczące kolejnego polskiego pociągu pancernego.

Mam jeszcze jedną ciekawostkę dotyczącą skanu pierwszej kartki, podpisanej przez ppor. Bieganowskiego.
Otóż, spośród sterty kartek pocztowych udało się przypadkowo rozpoznać kartkę pisaną do tej samej damy,
zamieszkałej na Mokotowskiej pod tym samym adresem. Nadawca nie kryje swoich uczuć. Zapewne byli w narzeczeństwie.
Odwrotna strona kartki jest zdjęciem oddziału, gdzie każdy żołnierz trzyma karabin i mierzy do niewidzialnego wroga.

maciejszkocki

A jakie były dalsze losy ppor.Bieganowskiego?

page

ewolf.wwa

zajcol

page

Początkowo charakter pisma na obu kartkach wydawał mi się rożny, jednak na spokojnie odnalazłem więcej podobieństw uzasadniających
przyjęcie autorstwa obu kartek przez "Stefana B."
W ubiegłym tygodniu wszcząłem trudną procedurę wglądu w jego teczkę w CAW-ie w Rembertowie. Może się uda uzyskać jakieś wiadomości
o przebiegu jego służby w pociągu pancernym.
Temat jest na czasie, za kilka dni będziemy obchodzić kolejną rocznicę "cudu nad Wisłą".
W piątek, jak wspomniałem, zadzwoniłem do Centralnego Archiwum Wojskowego i okazało się, iż jego teczka osobowa zachowała się.
Od urzędującego w dziale "informacji archiwalnej" dyżurnego udało mi się uzyskać kilka podstawowych informacji potwierdzających identyfikacje osoby.
Wygląda, że w pociągu pancernym "Gromobój nr 8" nie siedział z założonymi rękoma, podziwiając horyzont,
gdyż zaledwie po kilku miesiącach otrzymał awans na wyższy stopień. Kampanię ukończył w randze kapitana.
Wystąpiłem o sygnaturę akt oraz kwerendę archiwalną. Trochę to potrwa, gdyż archiwum jest w sierpniu zamknięte dla tzw. zwykłych ludzi.

maciejszkocki

Robi się coraz ciekawiej...

kamo115

Bardzo ciekawy wątek. Mam następujące pytanie : jaka była dalsza kariera wojskowa por. Bieganowskiego?
Pozdrawiam serdecznie.