Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

WERTTREW

Podobno na przedpolu Fortu XIa podczas wojny Niemcy zbudowali dwa żelbetowe bunkry, kórych zadaniem miało być osłanianie Grochowa od strony linii kolejowej. W latach 60-tych, gdy w tej okolicy powstawało Osiedle Młodych bunkry zostały zasypane. Podobno dziś pełnia funkcję górek dla małoletnich saneczkarzy? Problem w tym, że w tamtej okolicy znalazłem ze cztery takie górki Very Happy

.
Ma ktoś jakieś bardziej precyzyjne inforamcje na ten temat?

otto

witam
oglądając zdjęcia fortu i okolic z 1945 roku mój wzrok przykóły dwa obiekty położone w miejscu schronów jeszcze carskich. moim zdaniem trzeba wykluczyć lokalizację schronów na przedpolu bo tam nie zauważyłem nic co może wyglądać jak schrony. te dwa obiekty wyglądają tak- jeden nie jest wysadzony a drugi tak i na dodatek są w równej odległości.
pozdrawiam

otto

witam
jeszcze uważam że teorie Lecha Królikowskiego należy wsadzić między bajki. z tymi górkami jest to nie prawda ponieważ teren fortu znajdował się dalej.
pozdrawiam

Olek

Witam wszystkich
Chciałbym, jeśli nikt nie ma nic przeciwko temu, odświeżyć ten wątek. Na początek dwie uwagi.
Po pierwsze: Fort XIa nie znajdował się na terenie obecnego szpitala wojskowego, lecz na terenie dzisiejszego Osiedla Młodych. Jego w miarę dokładne położenie można wyznaczyć biorąc za punkt odniesienia widoczne na zdjęciu z 1945 roku, a istniejące do dzisiaj, dwa budynki przy ul. Makowskiej (patrz dołączony obrazek). Nb. Osiedle Młodych powstało na terenach przekazanych spółdzielni przez wojsko (najpewniej więc były to grunty poforteczne).
Po drugie: Na Osiedlu Młodych w starej jego części jest tylko jedna górka saneczkowa, oznaczona na dołączonej fotografii czerwoną kropką. Wypada ona na stoku bojowym dawnego fortu. Jeśli informacja p. Królikowskiego jest wiarygodna, to właśnie pod nią może znajdować się opisywany niemiecki schron. Na zdjęciu z 1945 r. nic w tym miejscu nie widać, prócz lejów po bombach lub pociskach (może ostrzeliwano właśnie ten schron?).
Nie przekreślałbym więc informacji podanej w książce p. Królikowskiego.
Pozdrawiam
Olek

[link widoczny dla zalogowanych]