Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE
Stroroom WERTTREW'a
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Błonie - Fabryka Zapałek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna -> Zasłyszane opowieści i "legendy"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hipopotam
Junior



Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Ożarów Maz. , Błonie

PostWysłany: Śro 23:49, 19 Wrz 2007    Temat postu: Błonie - Fabryka Zapałek

pod tym linkiem ciekawa wojenna opowieść z Błonia związana z fabryką zapałek:
[link widoczny dla zalogowanych]

poniżej obszerny fragment:

"....

Wyprowadzone z Warszawy?

Tak. Później prowadzili tych chłopców. A ja siedziałam w rowie. Oni byli pilnowani, była noc i nikt tam do rowu nie patrzył. Kiedy już zobaczyłam, że oddziały przeszły, wylazłam z tego rowu. Ale słyszę, że ktoś woła po niemiecku. Ponieważ to było już za Dworcem Zachodnim, były tam takie wiejskie chaty zajęte przez Niemców. Poszłam więc w pole w stóg siana i tam przeczekałam do rana. Zobaczyłam, gdzie jest wschód słońca, i skierowałam się na Zachód, bo w Błoniu, w fabryce zapałek był mój ojciec – mieszkał tam. Doszłam do tej fabryki. Po drodze, pamiętam, że znalazłam gdzieś brukiew, ale tak mi smakowała, że jadłam z ziemią, z piaskiem, tylko wytarłam o spódnicę. Przyszłam do Błonia, była tam gosposia. Ojca zawiadomili, przyszedł. Dali mi ubranie. Do mieszkania mnie nie wpuścili, tylko od razu posłali mnie do łaźni fabrycznej. Byłam tak śmierdząca i w takim stanie, że wszystko, co miałam, poszło do kotła. Burmistrz Błonia, pan Wilczewski, przepisał całą księgę ludności wstecz i warszawiaków wstawiał, dawał dowody osobiste...
Właśnie, bo Niemcy we wszystkich miejscowościach wokół Warszawy szukali warszawiaków.

Tak. Więc miałam zrobiony dowód osobisty, że niby poprzedni mi zginął; tam miałam wcześniejszą datę. U mnie nie było kłopotu, bo ojciec mieszkał w Błoniu, a ja pracowałam w dyrekcji w fabryce zapałek, więc miałam zaświadczenie. Później wyjechałam z Monopolem Zapałczanym do Krakowa.
Jak długo pani tam mieszkała?

W Krakowie mieszkaliśmy do 1956 roku. Wracając jeszcze do kwestii fabryki – w fabryce w Błoniu działy się straszne rzeczy. Ponieważ fabryka znajduje się przy torach kolejowych, na bocznicy, wobec tego w 1939 roku wszyscy żołnierze z Warszawy przechodzili przez Błonie. Fabryka w Błoniu przeszła bardzo dużo. Jak z Modlina wieźli naszych oficerów, to w Błoniu była kwarantanna. Tych oficerów wieźli tylko z białą bronią. Ponieważ myśmy mieszkali na terenie fabryki, to nam zabrali mieszkanie na kwatery dla Niemców i część mieszkania kazali mamie dać dla tych bardzo wiekowych oficerów, dali im broń. Mama się pyta: „Dlaczego im zostawiliście białą broń?” A oni mówią: „Chcemy pokazać, jak dzielni żołnierze byli, żeby orientowali się, jak się szanuje żołnierza.” Później drugie oddziały przechodziły przez Błonie. To byli z kolei chłopcy w mundurkach harcerskich, byli też ich ojcowie. Jak Niemcy zobaczyli takiego chłopaka wśród wojska, to zabijali. Mówili: „Ten to żołnierz musiał być, a to szczeniak jest w mundurze harcerskim, to trzeba zabić.” I zabijali. Fabryka była otoczona, tylko ojciec tam mieszkał na miejscu. Mama miała przepustkę dla mojego młodszego brata, wiec przyprowadzali jej tych chłopaków; mama ich przebierała w dresy od znajomych, wyprowadzała i wypuszczała tych chłopaków, bo Niemcy mordowali te dzieciaki, które z ojcem, z wujkiem, z wojskiem się tam zaplątały. Przeważnie to byli harcerze. Później z kolei przywozili do Błonia Żydów, tam ich mordowali i zakopywali. Kazali po tym wszystkim ojcu zorganizować tam uprawę. W Błoniu nie można było kopać, bo gdzie się kopało, to były trupy. Żydów zabijali na terenie fabryki, a na polu kazali kopać rów i tam ich zasypywali. Tak że jak później przyszło, żeby sadzić kartofle czy buraki, to się worywało w ludzi... Na terenie fabryki zapałek nawet zrobili pamiątkowy obelisk, jest i tablica. Nasz dom już jest zburzony, nie ma go tam. W każdym razie przez fabrykę w Błoniu przechodziły różne historie. Od 1939 roku, po Powstaniu, no i później, co z tymi Żydami się wyprawiało... Miasto jest dalej, kilometr od dworca, od stacji. Takie to historie.
...."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rybka
Zasłużony dla SW



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Józefów k/Błonia

PostWysłany: Czw 12:27, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Shocked Dzięki!!!
Czy ktoś wie, w którym miejscu jest ten obelisk?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WERTTREW
Ojciec Założyciel



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 11235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 302 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa, PL

PostWysłany: Czw 12:31, 20 Wrz 2007    Temat postu: Re: Błonie - Fabryka Zapałek

hipopotam napisał:
... Niemcy we wszystkich miejscowościach wokół Warszawy szukali warszawiaków.
...."

Właśnie w Błoniu ukrywała się moja babcia z takim jednym chłopaczkiem, który jakiś czas później został moim tatą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Guzik




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Józefów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:52, 31 Gru 2012    Temat postu:

Fabryka zapalek miala zostać pod koniec 1943 roku opanowana przez grupę "PEGAZ". Powstał bardzo szczegołowy plan opanowania fabryki przez AK.
Celem opanowania fabryki było przejęcie licznych zapasów środków chemicznych niezbędnych do produkcji materiałów wybuchowych.
Mimo szczegołowego planu niestety do akcji nie doszło, brak informacji co było przyczyną rezygnacji z zaplanowanej akcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lawor11
Moderator



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 1785
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:55, 01 Sty 2013    Temat postu:

Przeczytałem ten cytat. Wstrząsające, my "nie rozumiemy" tragedii tych czasów, bo dziś mamy spokój i pokój. Ale nie chciałbym zyć w takich czasach, chylę głęboko głowę przed tymi, którzy te czasy przeżyli i nie spodlili się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Strona Główna -> Zasłyszane opowieści i "legendy" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin