Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

weldon

Zagadka 11

Czyżby pierwszy w Warszawie fotoradar? Confused

kuba_student

Śledząc popularność wątku fotoradarów i popularne niegdyś motywy wyborcze czekam tylko na to zdjęcie udostępniane wszędzie z podpisem "już dziadek obecnego premiera je instalował"... Sad

Wybaczcie proszę to niesmaczne nawiązanie do polityki, ale żeby nie było, że nie mówiłem.

weldon

No tak, ze względu na moje nikłe zorientowanie w takich tematach, jak polityka zwróciłem uwagę tylko na humorystyczny aspekt tego zdjęcia, nie zastanawiając się nad możliwymi konsekwencjami Very Happy

Po prostu kolejne z rodzaju "rykszarz z komórką".

Swoja drogą, fascynacja opcją "dziadek z wehrmachtu", mz, nie świadczy o niczym innym, jak tylko o kompletnej nieznajomości historii, ale faktycznie, nie wkraczajmy na te dziwne ścieżki Smile

Pozdrawiam

Kertoip

Kertoip

Dochodzą mnie głosy, że wystawiane przeze mnie zagadki są "za trudne" i przypominają " zgadywanie po kostce brukowej nazwy ulicy".

Pozwolę się z tym poglądem nie zgodzić. Daję tylko takie zadania, które mają jakiś punkt zaczepienia, pomocny przy identyfikacji. To nie są zdjęcia zrobione przez mojego wujka, który mi powiedział: "masz tu synku foty, z tyłu są opisy to zagniesz kolesi" - wszystkie zagadki staram się samodzielnie wyszukiwać i identyfikować. Nie daję tu rzeczy nad którymi siedzę pół roku, czy dłużej, tylko takie, które udaje mi się rozkminić "z marszu". Kiedy jest "cisza" staram się naprowadzić na właściwy trop podpowiedziami, zgodnie z zasadami zabawy.

Uważam, że WQ to zabawa, która ma nas uczyć czegoś nowego, poszerzać nasze horyzonty patrzenia na miasto i jego historię. Ja się nie oburzam, że ktoś wystawia zagadkę "kolejową", choć to zupełnie nie mój temat. Staram się mimo wszystko bawić, bo dzięki temu moja wiedza się poszerza, także o te sprawy, które mnie nie kręcą.

Co do trudności, to rzecz oczywiście względna - jednak łatwo zdobyte punkty wcale nie dają frajdy. W ogóle, moim zdaniem, punkty w tej zabawie to tylko dodatek do satysfakcji z rozwikłania zagadki.

Oczywiście to nasza wspólna zabawa - jeśli uważacie, że poziom ma być niższy, dostosuję się do woli większości. Pytanie tylko w jaki sposób ustalić obiektywne kryterium oceny poziomu danej zagadki?

nutek

Od dawna mieliśmy w Quizie zagadki trudne i bardzo trudne, ja z kolei nieraz podpadłem zagadkami bardziej wymagającymi kojarzenia niż tylko wiedzy, ale w tym cały urok Quizu. Ale po to też wypracowaliśmy system podpowiedzi (które przecież można podawać szybciej niż po upływie 24h), by zabawa trwała nawet wobec braku pomysłów wśród zgadujących.

Dla mnie jako zgadującego takie mega trudne zagadki były niesamowitym wyzwaniem i tym większą satysfakcję dawało mi ich odgadnięcie - (mam nawet dwie sprzed 4 lat, które najsilniej utkwiły mi w pamięci). Bardzo trudne zagadki wstawiał kiedyś kol. nuro, który jako guru fotoidentyfikacji wie dużo więcej niż inni śmiertelnicy Smile

i nigdy nie przyszło mi do głowy je kwestionować, tylko szukałem, bo skoro jemu się udało, to znaczy, że się da.

Ja bym się do zagadek kol. kertoipa również nie przyczepiał - nie zadaje on przecież każdej zagadki, a jedynie jedną na kilka - a przecież nigdy nie było tak, że wszystkie zagadki są bezwzględnie możliwe do odgadnięcia dla wszystkich (vide chociażby nazwane kiedyś przeze mnie zagadki "dla taksówkarzy" Smile

) - na tym polega różnorodność w naszej zabawie i uważam, że dodaje mu ona atrakcyjności. Tak było i niech tak pozostanie - takie jest moje zdanie.

Kertoip

Jest takie przysłowie chińskie, które brzmi mniej więcej tak:

"Co przeczytasz - zapomnisz, co zobaczysz na własne oczy - zapamiętasz, co samemu zrobisz - zrozumiesz."

Pamiętam moje początki na Forum - Quiz był dla mnie czymś tak hardkorowym, że nawet nie próbowałem startować. Wydawało mi się, że z moją kompletną ignorancją w zakresie wiedzy o Warszawie, nie mam co się mierzyć ze starymi wyjadaczami. Mimo to spróbowałem i choć momentami było bardzo ciężko, wcale nie żałuję - wiele się nauczyłem przez te dwa lata z okładem. To przede wszystkim zasługa Quizu i możliwości obcowania z ludźmi o daleko większej wiedzy niż moja. Samodzielne rozwiązywanie Waszych zagadek to nagroda o wiele cenniejsza niż jakieś tam punkty, rankingi i błyski fleszy.

kuba_student

Mimo początkowych obiekcji, po przeczytaniu różnych argumentów uważam, że trudne zagadki są znakiem firmowym quizu i dwa powyższe posty w pełni oddają moje odczucia względem quizu! Odpowiadanie na takie zagadki daje ogromną satysfakcję i wiele uczy. Każdy ma prawo do zadawania zagadek, w których tematyce czuje się mocny, są podpowiedzi, należy się cieszyć, że kol. kertoip wymyśla nam wymagające wymagające wysiłku intelektualnego zadania, które są jednocześnie możliwe do odgadnięcia.

Jeśli oczywiście kogoś to nie przekonuje to proponuję, żeby wykorzystać nadchodzące spotkanie werttrewowe do twórczej dyskusji w tym temacie.

Mohort

Bardzo ciekawe rzeczy tutaj piszecie więc i ja, jak zwykle wtrącę swoje trzy grosze ...
Jednego interesują identyfikacje rozwalonych domów a innego tematy kolejowe czy zagadki taksówkarskie więc trudno wszystkich zadowolić. Faktem jest jednak chyba niezaprzeczalnym, że z roku na rok mniej osób "bawi się" w Quizie więc może nie do końca jest on tak porywający jak niektórzy go postrzegają. Może większość kręci coś innego niż przerzucanie książek z setkami zdjęć tego co już nie ma albo wygląda dzisiaj zupełnie inaczej... "Interpelowałem" Wink

kiedyś, żeby zastanowić się nad formą, która przyciągnęła by do Quizu także użytkowników z poza Warszawy bo dla nich to co rozwiązuje się to jest czysta iluzja (spotkałem się z takimi opiniami) - ale kto mnie jeszcze słucha jak WQ "opanowali" młodzi, gniewni "identyfikatorzy", którzy nie mają problemów ze wzrokiem (chociaż niektórzy twierdzą, że właśnie dlatego, że mają Laughing

) ale za to dużo wolnych bajtów w rozumie oraz czasu w piątkowe wieczory.
Może rzeczywiście zlikwidować trzeba punktację i wyrwać flesze z aparatów... wtedy może pojawią się zagadki ukazujące współczesną Warszawę (tą nową i starą) pokazaną i niejednokrotnie odkrytą przez nas samych (i nasze aparaty) a nie skanowaną z książek, albumów czy aukcji, które można do woli przeglądać sobie w domowym zaciszu.
Wiem też z wcześniejszych dyskusji, że i tak nikt się ze mną nie zgodzi więc potraktujcie to tak, że napisałem tego posta sam do siebie ...

Kertoip

Nie ilość jest ważna, ale jakość - udział w Quizie to przyjemność a nie obowiązek. Nigdy nie kwestionowałem trudności zagadek wystawianych przez innych, bo o to przecież chodzi, żeby zmusić swój umysł do wysiłku. A już oskarżanie kogokolwiek o działanie "na szkodę" zabawy uważam za nieeleganckie. Moim zdaniem ludzie odchodzą z Forum z zupełnie innych powodów, a nie dlatego, że trudnej zagadki nie potrafią odgadnąć.

To pisałem ja, "młody, gniewny" Kertoip z ciągle jeszcze "dobrym" wzrokiem Smile

Ps. A już zupełnie nie rozumiem, w którym miejscu Warszawa "z naszych aparatów" ma być lepsza (?) od tej "skanowanej z książek" ?

nuro

Nigdy nie da się zadowolić wszystkich ...
Myślę, że najlepsze co każdy z nas może zrobić, to starać się urozmaicić zadawane przez siebie zagadki. Nie dajmy się zaszufladkować Smile

W Quizie zawsze trafiały się zagadki bardzo proste i bardzo trudne i tak powinno pozostać. Ta zabawa opiera się na założeniu, że jeśli ktoś potrafił zagadkę rozwiązać, to będzie też w stanie wymyślić kolejną, która zainteresuje innych. Pewnie, że nie zawsze się to sprawdza, ale w sumie działa całkiem fajnie. W każdym mnie się jeszcze nie znudziło, mimo ładnych paru lat stażu Smile

Mohort

Kertoip

IMHO każda dyskusja ma sens o ile polega na rzeczowej wymianie argumentów. Ja już powoli się gubię, bo nie wiem doprawdy o czym my tu właściwie deliberujemy - o poziomie trudności, o popularności quizu, o niskiej rozdzielczości zdjęć (? - akurat ostatnie zagadki to były przyzwoite skany), o wyeliminowaniu zagadek zeskanowanych z książek, o słabym wzroku czy o przygarnięciu użytkowników z Krakowa?

Jak to powiedział nuro - nie da się wszystkim dogodzić - uszanujmy więc prawo osoby, która odgadła zagadkę do wystawienia kolejnej. Nawet jeśli tematycznie, merytorycznie, wzrokowo i zakresowo nie wszystkim to odpowiada.

Mohort

roox

Odnośnie zagadki 22:
Nie przypuszczałem, że skojarzenie pętli tramwajowej i autobusowej, oraz przejażdzającej obok kolejki wąskotorowej sprawi tyle kłopotu. Szczególnie, że układ domów względem siebie, które się załapały na filmie jest tak charakterystyczny...
Dla potwierdzenia widok domu Biskupia 4 z obydwu stron