|
Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE Stroroom WERTTREW'a
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apodemus
Senior
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 628
Przeczytał: 9 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Leszno (Wlkp) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:02, 10 Mar 2021 Temat postu: Most kolejowy nad Baryczą |
|
|
Dawno, dawno temu, była sobie linia kolejowa. Otwarta w 1916 roku, łączyła Leszno i Krzelów przez Górę Śląską. Nie miała jednak szczęścia do długoletniej eksploatacji. W czasie Powstania Wielkopolskiego "zakończył żywot" most na Kopanicy, co spowodowało nieprzejezdność linii na odcinku Leszno - Chróścina. Już w 1922 roku nieużywany odcinek rozebrano. Do dziś, mimo niemal 100 lat od rozbiórki, czytelne są w terenie ślady starotorza, zachowały się także tu i ówdzie niektóre budowle inżynierskie - mosty, wiadukty czy przepusty. Pozostała część linii też stopniowo znikała z kolejowej mapy Polski. Zaraz po II Wojnie Światowej rozebrano odcinek z Chróściny do Sławęcic, natomiast w 1964 roku zakończono eksploatację fragmentu linii między Górą a Krzelowem. W latach 1978 - 1984 odcinek ten został fizycznie zlikwidowany.
Jednak ślady "w terenie" nie znikają tak łatwo. Pozostają nasypy, a niekiedy i budowle. Jednym z takich reliktów jest okazały, kratownicowy most nad Baryczą, nieopodal miejscowości Kietlów. Przejeżdżałem przez te okolice wielokrotnie, jeżdżąc do Lubina i z powrotem, i wreszcie nadszedł czas, aby zboczyć nieco z głównej drogi, wertepami dojechać do Kietlowa, a potem pójść w las, z uzbrojeniem w postaci aparatu fotograficznego...
Zdjęcia zrobiłem na początku października 2018 roku.
"Wytęż wzrok i znajdź most", czyli pierwsze spojrzenie z oddali.
Leśną ścieżką dochodzimy do byłego przejazdu. Na wszelki wypadek rozglądamy się, czy na pewno nic nie nadjeżdża. Najpierw spojrzenie w stronę zachodnią...
...potem na wschód. Nic nie jedzie, więc ruszamy na krótką wędrówkę mocno zarośniętym starotorzem.
Niebawem dochodzimy do celu. Ostrzega przed nim "świeżo" wyglądająca tabliczka.
Wśród chaszczy kryje się potężna, żelazna konstrukcja.
Wyrastające wśród kratownicy mostu drzewo przypomina o czasie, który upłynął od zakończenia eksploatacji mostu.
Spojrzenie między gałęziami.
Most składa się z czterech przęseł. Pierwsze z nich stoi osobno.
Rzut oka z innej strony.
Nieco dalej tkwią trzy przęsła, tworzące "zasadniczą" część mostu. Pierwsze z tych przęseł jest nieco niższe od pozostałych i otwarte od góry, dwa ostatnie są nieco wyższe, a kratownica spina ich konstrukcję również od górnej strony.
Pierwsze przęsło łączył z trzema pozostałymi krótki, niezbyt wysoki nasyp. Tu i ówdzie można się na nim natknąć na resztki doszczętnie zmurszałych podkładów.
Spojrzenie na most. Na pierwszym planie "otwarte" przęsło, dalej - dwa "zamknięte". Zachowały się nawet niektóre podkłady.
Szczegół konstrukcyjny.
Przyczółki są już dość mocno zerodowane.
Ostatnie spojrzenie na dwa przęsła po wschodniej stronie mostu. Jedźmy, nikt nie woła...
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|