Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

Geo

Posłał kozioł koziołeczka
do cukierni po ciasteczka
Koziołeczek biegnie żwawo
prosto, w lewo, potem w prawo.

Tak przebiegłszy kawalątek
znalazł się na pętli "piątek"
Do cukierni kawał drogi
Niech odpoczną cztery nogi!

Klepnął zadem o siedzenie
w długie popadł zamyślenie
A że piękny był poranek
to przegapił swój przystanek

Ocknął się gdzieś przy cmentarzu
Jak wyskoczy na wirażu!
Złapał tramwaj i po prostu
wrócił do pierwszego mostu

Tu podrapał się po czole
-"Iść czy jechać? Jechać wolę!"
Pętla była tuż przy moście
-"Autobusem jest najprościej!"

Wsiadł. Już jedzie. Całkiem żwawo
prosto, prosto, potem w prawo,
potem długo, długo nic
aż na rondzie nagle - hyc!

Stąd już tylko trzy przecznice
aby trafić na ulicę
gdzie najlepsze są ciasteczka
dla naszego koziołeczka!
Very Happy

Tapir

Pojęcia nie mam i w pracy nie bardzo mam czas kombinować, ale chciałem wyrazić szczere uznanie dla formy Geozagadek Very Happy

ryszard.maczewski

Ja za to popatrzyłem na historię trasy "piątki" i nie mam zielonego pojęcia który okres jej kursowania ma Poetka na myśli. Bo co i rusz to inna pętla - np. obecnie Piaski i Marymont.

WERTTREW

Hej! A co Wy tak, bez rymowania?! Very Happy

Geo

oelka

ryszard.maczewski

emaus

Czy to koziołek? Nie bardzo wierzę,
bo się tak miota jak kot z pęcherzem,
by go dogonić, trza być jak strzała,
a szybkość myszek jest tu za mała.

kester

Najlepsze ciasteczka zawsze były u Bliklego, trzecia przecznica od Marszałkowskiej Wink

Ptr

Czyżby nasz koziołek był turystą niezwykle wytrwałym
i aby dojść do cukierni błądził po mieście prawie całym?
Ruszył z Bieniawieckiej i nie pogubił by sie nasz mały
gdyby nie to, że akurat ranek był wyjątkowo wspaniały.

Odwiedził Arkadię, Most Gdański, Cmentarz Włoski,
oraz Fabrykę Samochodów Osobowych z dawnej Polski.
Gdy kończyć miał swą eskapadę, do celu dążąc wytrwale,
Wjechał na Popiełuszki „promenadę” widząc już Marymoncką Hale.

Geo

Na razie podpowiem wam moi rymiarze
że kozioł mieszkał przy Torwarze.

zmisiek

Przepraszam, że tym razem bez rymów, ale ja pierwszy raz Embarassed

Czy to: Cukiernia Nova, Witold Teledziński, ul. Złota 63?

Proszę o łagodny wymiar kary... Crying or Very sad

Prośbę swą motywuję podaniem do powszechnej wiadomości dodatkowych informacji.
Rodzina Teledzińskich, to znana familia warszawskich cukierników. Ojciec pana Witolda, Stanisław prowadził razem z panami Jerzym Grodzickim, Janem Piłatowiczem i Czesławem Ozimowskim cukiernie o nazwie "Europejska" na Chmielnej pod numerem 49 i na Marszałkowskiej, róg Wilczej. Razem z innymi członkami cechu cukierników warszawskich m. in. bardzo skutecznie pomagali polskim jeńcom wojennym w niemieckich obozach - wysyłali żywność. W cukierni "Europejskiej" (Marszałkowska/Wilcza) w czasie okupacji zabito dwóch Niemców. Cały personel trafił na Szucha, jednak dzięki staraniom całego cechu udało ich się legalnie uwolnić. Cukiernia zostala zniszczona w Powstaniu a pan Stanisław Teledziński przeniósł się razem z synem właśnie na Złotą. Zmarł w 1993 roku. A jego syn prowadzi dalej cukiernię.

Geo

ryszard.maczewski

Geo

Koziołek wyruszył znad Wisły i wsiadł przy Torwarze w 155.
Wyskoczył jak oparzony na rogu Redutowej i Wolskiej.
Tramwajem 46 dojechał do Mostu Sląsko-Dąbrowskiego i złapał na pętli przy Mariensztacie 150.
Na rondzie ONZ wysiadł i pokłusował w kierunku południowym.
Tak oto znalazł się na Złotej, gdzie zakupił bajaderki. Cool