Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

Mohort

W tym roku udało mi się spędzić dzień 1 września w Gdańsku. Nie udało się co prawda dotrzeć na Westerplatte gdzie były zorganizowane uroczystości pokazywane w telewizorze. Doszedłem jednak pod Pocztę Gdańską, która jest jak mi się wydaje równie ważnym symbolem walki (tym razem "cywilnej") z najeźdzcą hitlerowskim.
Przyznam, że spodziewałem się trochę więcej zobaczyć w tym dniu i miejscu.
Na terenie miasta niewiele flag w barwach narodowych zawieszonych na budynkach, żadnych plakatów informacyjnych (przynajmniej ja nie widziałem) o obchodach rocznicy. Pod pomnikiem Obrońców Poczty Gdańskiej zgromadziło się niewiele osób a głównie były to poczty sztandarowe i oficjalne delegacje ... zwykłych mieszkańców Gdańska i turystów bardzo mało. Może piszę te słowa mając przed oczami obchody rocznicy Powstania w Warszawie i dlatego odniosłem takie wrażenie.
Ale można było przecież zrobić warszawskim wzorem inscenizację pokazującą walki w obronie poczty (na Westerplatte byłoby zrobienie takiej inscenizacji trochę trudniejsze ale też chyba nie niemożliwe).
Zobaczymy za dwa lata jak będzie obchodzona siedemdziesiąta rocznica.

Mohort

Jeszcze parę zdjęć do uzupełnienia powyższego tekstu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Poczta Gdańska w ok. 15 minut po zakończeniu uroczystości.

[link widoczny dla zalogowanych]

Maćko

Jakoś mnie te pustki nie dziwią. Kilkakrotnie miałem okazje widzieć zdziwione miny i pytania "Co Wy widzicie w tym powstaniu? Co tu obchodzić skoro Wasze miasto zostało niemal w całości zniszczone".

WERTTREW

Borek

Tak się zastanawiam... Warszawa była czysto polska, Gdańsk - jakbyśmy na to nie patrzyli i czego byśmy nie mówili - w jakimś stopniu był niemiecki. Może to tło powoduje, że łatwiej tę walkę pokazywać w Warszawie (gdzie podział na nas i na nich jest zupełnie jednoznaczny) niż w Gdańsku?

Możliwe, że zupełnie nie mam racji, takie mi tylko przyszło do głowy skojarzenie.

Edit: widzę, że nie ja jeden w tych kategoriach pomyślałem.

balcerek

WERTTREW

balcerek

Wcale nie czuje się urażony, więc nie ma o czym mówić.

Natomiast chciałem zwrócić uwagę, że często ludzie zamienie stosują świętowanie z uroczystościami. I stąd takie sytuacje, o których pisał parę postów wcześniej Maćko.