Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

anders

Najprawdopodobniej mial 23 lata, zginął w pierwszych dniach wojny w 1939. Jego ciało pozostało w okopie- dzisiaj jego szczątki zostały wydobyte z ziemi i godnie pochowane.

Ponad 70 lat szczątki żołnierza z 84 Pułku Ułanów Strzelców Poleskich przeleżały w ziemi. Nazywał sie Stanisław Glinka, miał najprawdopodobniej 23 lata. W pierwszych dniach wojny walcząc w okopach w okolicy Rząsawy stracił życie. Z materiałów historycznych wynika,że wyłożone okopy wikliną - społonęły, a Glinke koledzy juz nie zdążyli pochować. Dzięki odnalezieniu nieśmiertelnika wiadome było miejsce gdzie znajdują się jego szczątki. Miłośnicy historii należący do Regionalnego Stowarzyszenia Społeczno Kulturalnego i Muzeum Regionalne postanowili wydobyć szczątki żołnierza i godnie go pochować.

Żołnierza znaleziono przypadkowo, w tym miejscu wydobywany jest piach- na szczęście nie doszło do zbeszczeszczenia szczątków.

Okopy miały głębokość prawie dwoch metrów-wykopanie ich i wyłożenie wikliną było ciężką pracą, żołnierze w 1939 mieli utrzymywać to stanowisko przez kilka miesięcy.

Dzięki zapiskom tych-którzy walczyli, wiadomo z którego plutonu i pod czyją komendą walczyli żołnierze na naszym terenie. Jak rownież dzięki zachowanym bunkrom wiadomo jak przebiegała linia obrony.

Szczątki Stanisława Glinki zostały pochowane na bełchatowskim cmentarzu. Zginął za Ojczyznę i Ojczyzna mu sie odwdzięczyła, po prawie 70 latach spoczął przy swych kompanach.