Wojenne tajemnice - WARSZAWA i OKOLICE

burza

Na klifach w Gdyni-Redłowie w obrębie Kępy Redłowskiej znajdują się cztery stanowiska baterii nadbrzeżnej 11BAS. Zbudowano je po wojnie i zostały wyposażone w działa kalibru 130mm. Każde ze stanowisk posiada dwie kondygnacje. Na dole znajdują się trzy pomieszczenia, do których można wejść jednak są bardzo zanieczyszczone i zniszczone. Na górna kondygnację prowadzą betonowe schody. Po obu stronach u szczytu schodów można zobaczyć pomieszczenia na ręczne windy amunicyjne. Same działa są w nie najlepszym stanie; większość wyposażenia rozszabrowano, graffiti pokrywa znaczną część budowli. Jednak stanowisko nr 103 doczekało się renowacji. Działo zostało pomalowane, można zatem zobaczyć maskowanie zbliżone do oryginalnego, podstawa jest oczyszczona z zalegających w niej niegdyś liści, a na schodach zainstalowano poręcze. Jednak niestety ostatnio działo znowu zostało oszpecone przez "graficiarzy".
Spacerując od jednego stanowiska do kolejnego idziemy wąską ścieżką wijącą się przy skraju klifu skąd rozpościerają się wspaniałe widoki na zatokę.
Całą drogę przebędziemy w towarzystwie ciągnących się wszędzie okopów. Poruszające się masy ziemi i korzenie drzew niszczą betonowe płyty lub przesuwają je. W wielu miejscach okopy są tak wąskie, że przeciwległe płyty prawie stykają się ze sobą. Tylko na niektórych odcinkach zobaczymy jeszcze stropy. Natomiast równie często jak okopy widać różnego rodzaju kopułki: strzelnicze czy obserwacyjne, niektóre kryją się w zaroślach lub też umieszczone są przy samej ścieżce, inne wiszą na samym skraju klifu. Nieuchronnie za niedługo podzielą los kilku podobnych obiektów, które osunęły się w dół. Największym z nich było stanowisko nr 102. Konstrukcja znajduje się kilkadziesiąt metrów poniżej leżąc na stromym zboczu. Schody odłamały się, sama zaś podstawa pod działo nie uległa zniszczeniu i obecnie spoczywa tam sprawiając wrażenie potężnego przechylonego talerza.

Jedna z pierwszych napotykanych po drodze kopułek; Gdynia-Redłowo

Kolejna ładnie zachowana kopułka; Gdynia-Redłowo

Kopułka strzelnicza; Gdynia-Redłowo

Kopułka o odmiennym kształcie; Gdynia-Redłowo

Stanowisko nr 103 i działo 130mm po remoncie w maju 2006r.

Tablica informacyjna, przy dziale nr 103

Pozostałości po wyposażeniu wnętrza działa na stanowisku nr 103

Działo na stanowisku nr 103 widziane od przodu; Gdynia-Redłowo

Stanowisko nr 104; Gdynia-Redłowo

Dolna cześć wraz z wejściem do schronu

Górna kondygnacja stanowiska; Gdynia-Redłowo

Widok na osunięte pomieszczenia wind amunicyjnych stanowiska nr 102

Część górna stanowiska nr 102, widoczne przewrócone schody

Podstawa pod działo, zachowana w całości mimo osunięcia się z klifu

Podstawa z widziana z innej perspektywy; Gdynia-Redłowo

Niszczejący okop zasypywany przez ziemię i liście; Gdynia-Redłowo

Płyty okopu zniszczone pod wpływem ruchów gleby; Gdynia-Redłowo

Część okopu w zachowana w dosyć dobrym stanie; Gdynia-Redłowo

Jedno z licznych rozwidleń okopów; Gdynia-Redłowo

burza

Zeszłego lata na terenie Gdyni, dzielnica Babie Doły znalazłam dwa ciekawe obiekty: montownię torped i schrony niemieckie. Niestety nie udało się wejść do środka, nie wiem nawet czy jest to możliwe, czy ktoś tymi miejscami opiekuje się i ewentualnie mógłby je udostępnić do zwiedzenia. Wejścia są zakratowane, a mieszkańcami są nietoperze.

Montownia torped - jest jedynym takim obiektem w kraju, jak podaje informacja na tablicy ustawionej nieopodal, została zbudowana przez Niemców w czasie II wojny światowej. Montowano w niej torpedy okrętowe i lotnicze. Obiekt mieści się w zboczu wzniesienia, na którym znajduje się szkoła.

Na wzniesieniu jest kilka szybów wylotowych z montowni:

Zbliżenie na sam koniec szybu, widać, że wnętrze jest bardzo zaśmiecone.

Widok od strony ulicy:

Schrony - z informacyjnej tablicy wynika, że przy ul. Zielonej w Babich Dołach znajdują się schrony przeciwlotnicze, zbudowane przez Niemców w latach 1942-44, mogące pomieścić 2000 osób. Niestety w rejonie tym udało się zlokalizować jedynie sporej wielkości kominy sterczące wśród drzew. Jeśli schrony mieszczą się pod spodem, to nie wiadomo, którędy prowadziło do nich wejście. Jednak jest to całkiem ciekawe miejsce i zagadka do rozwiązania na przyszłe wakacje.